Przedwojenne i powojenne filmy zapisane były tylko na taśmach celuloidowych. Taśmy 8 i 16 mm dostępne były także amatorom, dlatego powstał w Polsce cały szereg klubów filmowych, ułatwiających produkcję i promocję filmów. Były też festiwale z nagrodami, z których najbardziej znany był POL-8 w Polanicy Zdroju, stworzony specjalnie dla "ósemek".
Wiele zbiorów, jeśli jeszcze istnieją, są w prywatnych archiwach, póki ktoś ich nie wyrzuci na śmietnik. Aby chronić pamięć, organizowane są w świecie spotkania o nazwie "Home Movie Day". W ostatnich latach także w Polsce. Nazwa "Home Movie Day" mówi o tym, że wiele z filmów z tamtych lat to kroniki rodzinne. Są wśród tych zbiorów także zapisy z życia zakładów pracy i organizacji społecznych.
Po festiwalu w Polanicy Zdroju pozostała pamięć w postaci muzeum:
W ostatnich latach pojawiły się na rynku skanery do filmów 8 mm. Może nie są tanie, to propozycja raczej dla Domów Kultury, które szukają inspiracji:
Kto znajdzie w domu takie szpule z filmami, nie powinien ich wyrzucać. Mogą prezentować historię różnych instytucji i będą one zainteresowane tymi dokumentami. Warto też wiedzieć, że Filmoteka Narodowa zawsze liczy na odnalezienie dawnych filmów kinowych. Nie były one utrwalone na taśmach 8 i 16 mm, lecz szerszych.
Taśmy 16 mm były amatorskie, lecz obraz był bardzo dobrej jakości, dlatego czasem korzystała z nich także telewizja. Choćby na potrzeby reportaży, bo kamery 16 mm były wygodne na wyjazdach. Takie taśmy trafiły do Filmoteki, ale nie wszystkie "szesnastki" już tam są.
Niektóre taśmy 8 mm mają duży obraz filmowy i małe otwory perforacyjne. Są to taśmy "Super 8". Niektóre filmy, schowane gdzieś na strychu, mogą być w ogóle nie wywołane. To znaczy, że nie przeszły procesów fotochemicznych. Powinny być przekazane fachowcom do obróbki, bez rozwijania ze szpuli, bo wtedy zostaną trwale prześwietlone czyli zniszczone.
Poniżej próbka filmu 8 mm zaprezentowana przez profesjonalne studio digitalizacji:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz