Poniżej linkuję mój ulubiony rozdział z "Poematu Boga-Człowieka". Dlaczego lubię akurat ten?
Świat nauki poszukuje ukrytego porządku wszechświata i widzi go w matematyce. Pan Jezus posługiwał się geometrią, pracując na co dzień w warsztacie. Mówiąc o cechach dobrego człowieka, posłużył się przykładem linii prostej, układając cnoty w tej kolejności:
ład,
cierpliwość,
stałość, pokora, miłość
O ładzie powiedział: "Postawiłem go na początku, a na końcu wymieniłem miłość, gdyż to są dwa krańce doskonałej prostej."
Kiedyś uważałem, że porządek wszechświata zbudowany jest z tajemniczych linii prostych. Zaskakujące dla mnie było to zdanie:
"Świętość jest linearna, prosta, doskonała i ma tylko dwa krańce, jak linia prosta."
Pan Jezus - matematyk. Pierwszy raz tak wyraźnie to zobaczyłem, czytając ten rozdział. Potem mówi o dobrej pracy stolarskiej:
"Lekka niedoskonałość może ujść w zdobieniu lub w pracy tokarskiej, bo niezbyt wprawne oko obserwuje jeden punkt, a nie widzi drugiego. Jeśli jednak deska nie jest zupełnie płaska to – nawet w pracy najprostszej, takiej jak stół wieśniaka – robota będzie chybiona. Stół albo będzie się pochylał, albo będzie się kiwał. Nada się tylko do spalenia."
Następnie odnosi to do pracy nad duszą. Apostołowie są zaniepokojeni, lecz Pan ich uspokaja:
"Nie, Tomaszu, ty też pracujesz nad sobą. Wszyscy, wszyscy pracujecie nad sobą."
Cały rozdział:
http://www.objawienia.pl/valtorta/valt/v-02-106.html