W ostatnich latach upadają księgarnie. Skarżą się na konkurencję, na to, że ludzie kupują przez Internet. Otóż kupowanie dobrych książek od wielu już lat odbywa się drogą wysyłkową. Są tytuły, których w ogóle nie ma w tradycyjnych księgarniach.
Ludzie zorientowali się, że to, co księgarnie proponują, to główny nurt. Książka niezależna, politycznie niewygodna, czeka gdzieś w Internecie. Nie chodzi zatem o modę na zakupy internetowe.
Nie będę doradzał księgarniom, ale napiszę z czym wolałbym się spotkać. Jest w Gliwicach księgarnia, która chętnie zamawia te książki, które chcę kupić. I wolę dojść kawałek i mieć tę książkę już jutro, niż czekać tydzień na przesyłkę. A jak muszę to poczekam. Upadły księgarnie, które odmówiły sprowadzenia lub nawet samego zainteresowania książką, o którą pytam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz