W tym temacie mógłbym odesłać do archiwalnych numerów "Bajtka", pisma tworzonego przez zawodowców i pasjonatów komputeryzacji, ale skoro dużo wtedy "Bajtka" czytałem, mogę też dla zachęty trochę streścić.
Mój tata naprawiał telewizory. Pasjonaci elektroniki mieli przetarty szlak, nie bali się nowych wyzwań. W gronie kolegów łatwiej było naradzić się, jaki komputer kupić dzieciom, jaki do biura. Liczące się komputery były produkowane przez różne firmy. Kto miał Atari, ten nie miał gier, które przeznaczone były na ZX Spectrum. W domach liczyły się jeszcze komputery Commodore i Amstrad, w biurach IBM.
Komputery nie miały takich tajemnic, jak dziś. Ich struktura była omawiana w prasie, łatwo było nauczyć się programowania. Nawet podstawy języka maszynowego były przystępnie objaśniane. Co ważne, wszystkiego tego można było nauczyć się w domu i to od dziecka. Nie było wielu języków programowania. Język "Atari Basic" wystarczył, aby dobrze poznać komputer. Dawał dostęp do języka maszynowego, w jakim napisane były profesjonalne gry i programy.
"Bajtek", oprócz uczenia programowania, oceniał gry, ale poruszał też problem społecznych oporów w dziedzinie komputeryzacji. Do 1989 roku nie było w Polsce sklepów komputerowych. Same komputery kupowało się w "Pewexie", sklepie wymyślonym po to, aby kontrolować obieg dolara, waluty niechętnie widzianej w komunistycznym bloku państw.
Aby rozpowszechniać gry i programy, organizowano okazjonalne giełdy. Byłem na takiej giełdzie w Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu, około 1988 roku. Regularnie, choć nie codziennie, działała giełda "Bajtka" w Warszawie, gdzie ludzi przychodziło tyle, że tratowali się na schodach. O czym w "Bajtku" można przeczytać. Na szczęście to się szybko zmieniło.
Po 1989 roku w upowszechnił się w domach komputer PC, dotąd używany w biurach. Był to jednolity typ komputera, stworzony przez firmę IBM, po to, aby wszyscy na świecie mieli jeden i ten sam komputer, aby tworzone dokumenty były zgodne. Pozostały jeszcze różne problemy, takie jak zestaw polskich znaków, który trzeba było umiejętnie dołączyć do programu. Wirusy komputerowe i konieczność ich czyszczenia, utrata danych i możliwości ich odzyskania. Tym zajmowały się odpowiednie firmy.
W dziedzinie programowania przodowały Quick Basic i Turbo Pascal. Umożliwiały przynajmniej wstęp do nauki programowania, gdyż profesjonaliści używają coraz bardziej skomplikowanych narzędzi.
Napisałem tu o początkach komputeryzacji, o jakich pamiętam, bo przecież pokolenie moich rodziców widziało, jak to wszystko wyglądało wcześniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz