Ateizm wynika z manipulacji

---

Ateizm zaczyna się od tego, że ludzie słabej wiary szukają towarzystwa ludzi sobie podobnych. Nie myślą o tym, aby szukać kogoś, kto mógłby pomóc w pogłębianiu wiary. Łatwiej im znaleźć kogoś, kto będzie potwierdzał ich mizerny światopogląd, pełen kompromisów ze złem.

W ten sposób ludzie manipulują sami sobą. Boisz się zmian, zatem szukasz podtrzymania bezpiecznego status quo, czyli wzmocnienia istniejącego stanu rzeczy.

W Związku Radzieckim istniały ośrodki ateizacji. Przyznawano ordery za ateizm. Twórcy tego totalitaryzmu wydoskonalili się w manipulacji. Tu nie chodzi o doskonałość argumentacji, gdyż dla komunistów metodą było zabijanie ludzi inteligentniejszych od siebie. Ateizm nigdy nie osiągnął przewagi intelektualnej nad wiarą, osiąga przewagę liczebną, w wyborach do władz, lub przewagę siłową, bo błąd też jest siłą.

Komunizm zwiększył liczbę ludzi żyjących w błędzie. To też jest manipulacja, jeśli uwierzy się w potęgę ateizmu. To jest potęga błędu, ale na krótko.

Kto buduje na ateizmie jest komunistą. Komunizm jest nierozerwalnie związany z ateizmem, gdyż ateizm szybko by upadł, gdyby nie zabijano ludzi potrafiących z ateizmem walczyć.

Argumentacja ateistyczna jest prymitywna. Pokazywanie ludzi wierzących jako niewykształconych, wskazywanie najsłabszych stron Kościoła, który zresztą nie zaprzecza swoim słabościom. Wskazywanie na dawne poglądy w dziedzinie nauk przyrodniczych. W starożytności było wiele mitów, które mieszały się z religiami. Dzisiejsi chrześcijanie daleko odsunęli się od tego.